Trzoda chlewna jest
jednym z popularnych sektorów chowu w Polsce. Coraz częściej można jednak
usłyszeć, że hodowla świń nie jest już tak opłacalna jak przed laty.
Rzeczywiście, hodowcy muszą liczyć się z niższymi zyskami. Ile zatem można
zarobić na takiej działalności?
Wysoka sprzedaż
wieprzowiny
Wieprzowina jest mięsem
bardzo lubianym przez Polaków. Po okresie PRL-u, gdy schabowy był luksusem,
teraz można jeść go na obiad każdego dnia. Mięso wieprzowe posiada ważną
pozycję w kuchni polskiej, a przy tym obecnie cechuje się przystępnymi cenami,
a także jest łatwo dostępne.
Wobec tego wieprzowiny
sprzedaje się dzisiaj sporo. Taka sytuacja wynika również z kondycji rynku
trzody chlewnej, który na przestrzeni ostatnich lat przeszedł znaczne zmiany.
Czy jednak można na niej zarobić?
Ile kosztuje hodowla
trzody chlewnej?
Koszty związane z hodowlą
trzody chlewnej są zależne od szeregu różnych czynników. Wśród nich znajdują
się między innymi zakupienie czy wynajęcie odpowiedniego budynku
gospodarskiego, jego wyposażenie, zakupienie zwierząt, pasz, obsługę
weterynaryjną, a to jedynie parę czynników, z którymi musi liczyć się hodowca.
Trudno zatem
jednoznacznie wskazać, jak dużo kosztuje wyhodowanie jednego tucznika. Można
jednak opierać się na danych statystycznych.
Według szacunków
Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu koszty produkcji trzody
chlewnej jeszcze kilka lat temu wynosiły:
- 396
złotych na tucznika w cyklu zamkniętym
- 402
złote na tucznika w cyklu otwartym
- 122
złote przy produkcji prosiąt
Aktualnie, ze względu na
wzrosty cen, koszty te poszły w górę o kilkadziesiąt, a niekiedy nawet o ponad
100 złotych.
Zysk z jednego tucznika
jest przy tym bezpośrednio powiązany z ceną w skupie żywca. Ta również
kształtowana jest przez liczne czynniki, w tym między innymi przez popyt i
podaż na rynku krajowym oraz na rynkach międzynarodowych.
Średnia cena żywca za
kilogram to 5,50 złotych, dlatego też za każdą sprzedaną sztukę może on uzyskać
zysk na poziomie około 60-75 złotych. Warto jednocześnie pamiętać o tym, że
ceny w skupach nieustannie się zmieniają, dlatego też wybór właściwej pory
sprzedaży także ma tutaj duże znaczenie. W ciągu tygodnia cena może spaść lub
pójść w górę, co może spowodować zmianę zysków na poziomie paru złotych za
sztukę.
Mniejsza opłacalność
produkcji świń w Polsce
Opłacalność produkcji to
pojęcie często stosowane w branży hodowlanej. Dzisiaj, gdy spożycie mięs, w tym
także wieprzowiny, jest na wysokim poziomie, coraz częściej budowane są
nowoczesne, wielkopowierzchniowe zakłady zajmujące się hodowlą zwierząt
przeznaczanych na ubój.
Polska wytwarza duże
ilości wieprzowiny, jednak branża w ostatnim czasie narażona była na niemałe
problemy. Warto wskazać między innymi pojawienie się wirusa afrykańskiego
pomoru świń, który nierzadko powoduje konieczność likwidacji całych hodowli
oraz uniemożliwia eksport. Ponadto do kraju coraz częściej napływają tańsze warchlaki
do tuczu.
Nie bez znaczenia jest
także postawa konsumentów. Klienci w sklepach kierują się przede wszystkim
niską ceną i wybierają taką wieprzowinę oraz powstające z niej produkty, które
po prostu kosztują najmniej. Na drugi plan schodzi zatem jakość mięsa.
Dodatkowo, należy
zaznaczyć, że w ciągu ostatniego ćwierćwiecza w Polsce zanotowano duży spadek
ilości pogłowia. Ma to również powiązanie z gorszymi wynikami polskich hodowców
na rynku międzynarodowym.
Te czynniki powodują, że
hodowla tuczników jest dzisiaj mniej opłacalna niż jeszcze kilka lat temu. Nie
oznacza to jednak, że musi ona powodować straty. Jak można zarobić na chowie
świń?
Większa skala – większe
zyski
Mniejsza opłacalność w
produkcji mięsa dotyczy przede wszystkim mniejszych gospodarstw zajmujących się
chowem zwierząt hodowlanych. Mniejsi hodowcy mogą wobec tego zyskać mniej niż
ci, którzy inwestują w duże chlewnie.
Szacuje się, że około 40
proc. polskich hodowców trzody chlewnej posiada od 1 do 9 świń. Około 10 proc.
gospodarstw ma 100 i więcej sztuk świń. Taka struktura nie sprzyja
konkurencyjności polskiego rynku hodowli trzody chlewnej. W związku z tym
gospodarstwa posiadające mniejsze pogłowie mogą osiągnąć zyski na znacznie
niższym poziomie niż te, które charakteryzują większe fermy.
Większe gospodarstwa mogą
pozwolić sobie również na stosowanie innego, bardziej intensywnego chowu.
Poprzez zastosowanie odpowiednich pasz trzoda chlewna może przybierać nawet
około 1-2 kilogramów dziennie, dlatego po około 3 miesiącach warchlak może
zmienić się w tucznika posiadającego około 100-110 kilogramów.
Zyski w branży chowu
trzody chlewnej są zatem zależne od szeregu różnych czynników. Polska jest
jednym z dużych producentów w Europie, niemniej jednak nadal brakuje nam do
konkurencji, w tym między innymi do Niemiec czy do Hiszpanii.
Najwięcej na produkcji
świń mogą zarobić duże zakłady, które prowadzą intensywną produkcję trzody na
bazie specjalistycznych pasz. To właśnie tam można uzyskać najszybsze przyrosty
masy zwierząt, dlatego też mogą być one w krótkim czasie przeznaczone na ubój.
W mniejszych hodowlach czas ten jest wydłużony, co powoduje, że ich zyski nie
są aż tak duże.